Czarne chmury zebrały się nad FIA. Ostatnio to oni są w Formule 1 najpopularniejszym tematem, z tej gorszej strony. Ich kontrowersyjne decyzje przyprawiają o ból głowy nie tylko niejednego fana Formuły 1, ale także m.in. zespoły uczestniczące w wyścigach królowej motorsportu.
Zapewne wszyscy pamiętamy sytuację z tego roku z Silverstone. Afera związana z mapą silnika w bolidach Red Bulla. Już wszyscy skazali na ostatnie miejsca startowe obu kierowców a tu FIA nic nie zrobiła z tą sprawą. Dziwne wydaje się to tym bardziej, że po wyścigu rada starszych wydała oświadczenie, że stosowanie tej mapy silnika jest niedozwolone. Efekt? Frustracja zespołów, kierowców i fanów.
Kolejna rzecz związana z Silverstone. Pastor Maldonado kończy wyścig Sergio Perezowi w wyniku kolizji i jego dziwnego manewru. Rada starszych zajęła się tym wydarzeniem. Efekt? Brak kary dla Wenezuelczyka, zresztą nie pierwszy raz w tym sezonie. Z tą decyzją wiązało się kolejne oburzenie. Brak słów.
Pojawiły się pogłoski o tym, że ktoś miałby dać jakieś pieniądze dla FIA, ale to są zapewne tylko jakieś wymysły bo nie wierzę w to, aby w tak wielkim sporcie jak Formuła 1 dochodziło do przekazywania łapówek.
Moim zdaniem Rada FIA wygląda tak, jakby bała się wydawać jakiekolwiek kary. To widać.
Nie wiem co się dzieje z FIA ale na pewno taka sytuacja nie może mieć miejsca w przyszłości. Oby to się zmieniło.
Jeszcze wiadomość do Ciebie. Jeżeli chcesz zostać redaktorem na tym blogu wystarczy że napiszesz artykuł i wyślesz na adres email pawel67890@vp.pl. Czekamy na zgłoszenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz