Recenzja gry "F1 Online The Game"

Jak wszyscy wiedzą najbardziej oczekiwaną grą jak na razie jest gra F1 Online The Game, która została wydana przez Codemasters. Jest to gra przez przeglądarkę, lecz nie zalicza się do tych gier, które są byle jakie i nie dopracowane. Własnie gra została udostępniona w wersji Beta dla wszystkich użytkowników. Ale co jest w niej takiego szczególnego?

Alternator?! - Me Gusta

Prowadzenie Vettela - bum, jeb, awaria. Grosjean ściga Alonso - bum, jeb, awaria. Tak w skrócie wyglądają dwie z kilku sytuacji, które miały istotny wpływ na rozwój wyścigu. A kto wygrał? Ku uciesze hiszpańskiej publiczności wygrał Fernando Alonso, drugi był Kimi Raikkonen, a trzeci dość niespodziewanie był stary mistrz - Michael Schumacher.

Hegemonia Vettela

Od dawna GP Europy padało łupem Sebastiana Vettela. Inaczej nie było także wczoraj. Niemiec zdobył w dosyć dosadny sposób Pole Position do dzisiejszego wyścigu o GP Europy na torze Valencia Street Circuit. Drugie miejsce zajął Lewis Hamilton, a trzeci - dosyć niespodziewanie - był Pastor Maldonado.

Powrót do Hiszpanii

Po wyścigu na torze imienia Gillesa Villeneuve w Kanadzie wielkimi krokami zbliżamy się do kolejnej eliminacji tegorocznego sezonu - GP Europy. Już od dawien dawna to GP organizowane jest na ulicznym torze w Walencji. Czym może zaskoczyć nas ten tor?

Lewis Hamilton - taktyka idealna

Startujący z Pole Position Sebastian Vettel nie wygrał, podobnie Fernando Alonso. Sztuka ta udała się Lewisowi Hamiltonowi, który wygrywając GP Kanady na torze imienia Gilles'a Villeneuve został siódmym zwycięzcą w siódmym wyścigu. Co się dzieje?!

Hamulce, dziury, felgi i... Vettel

Afera z dziurami w podłodze, afera z hamulcami, wymuszona zmiana felg. Te trzy rzeczy dotyczą jednego bolidu, a raczej dwóch bolidów jednego zespołu - RB8 by Adrian Neway. Jak to mówi Endriu Borowczyk "Adrian Neway nie był by sobą gdyby nie wymyślił czegoś nowego". Jednak te rzeczy wymyślone przez konstruktora Red Bull musiał usunąć. Skutek? Pole Position Sebastiana Vettela.

Czyżby siódmy zwycięzca!?

 Przed nami GP Kanady na torze w Montrealu zapowiada się ono niezwykle ciekawe z powodu nowych przepisów na sezon 2012 przez co mamy bardzo wyrównaną stawkę, pokazują to chociażby statystyki pierwszych sześciu wyścigów w których mieliśmy aż sześciu innych zwycięzców.