Siedem tytułów mistrza świata, 302 starty w GP, 77 najszybszych okrążeń, 5164 okrążeń na prowadzeniu, 66 Pole Position, 91 zwycięstw, 43 lata na karku - to statystyki Michaela Schumachera do GP Singapuru 2012 włącznie. Czy to będzie ostatni sezon Szumiego w F1?
Michael Schumacher ma za sobą lata świetności. Gdy podczas GP Włoch 2006 siedmiokrotny mistrz świata ogłasza, że kończy świetną karierę w Formule 1. Wszyscy byli zniesmaczeni że już nie ujrzą Schumachera, lecz w roku 2010 Schumacher mimo podeszłego wieku, jak na kierowcę, powrócił do Formuły 1.
Powrót Michaela do F1 rozpoczął się za pośrednictwem Ferrari. W sezonie 2009 Szumi miał zastąpić kontuzjowanego Felipe Massę. Niemiec początkowo przyjął propozycję, odbył testy, lecz niedługo musiał z propozycji zrezygnować ze względu na drobną kontuzję. W przyszłym sezonie powrócił do Formuły 1 z zespołem Mercedesa.Wszyscy sceptycznie byli nastawieni do powrotu Niemca za kierownicę wyścigowego bolidu. Wielki powrót okazał się dosyć ciężki dla Schumachera. Przez niedopasowany do jego stylu jazdy bolid Niemiec nie mógł rozwinąć skrzydeł w nowym zespole. Z wyścigu na wyścig jego wyniki poprawiały się, lecz ostatecznie widniał on w klasyfikacji generalnej dopiero na dziewiątym miejscu. Na dodatek wielokrotnie przegrywał pojedynki z zespołowym kolegą - Nico Rosbergiem.
W następnym sezonie Niemiec spisuje się już lepiej. Zachwyca kibiców swoją jazdą podczas deszczowego GP Kanady, a w Japonii po raz pierwszy od czasów Ferrari prowadzi w wyścigu. Wygrywa więcej potyczek z Rosbergiem. Przedłuża kontrakt z Mercedesem na następny sezon.
I tutaj zaczynają się schody. Mercedes ma całkiem konkurencyjny samochód, lecz siedem wyścigów Szumi nie kończy, w tym kilka z powodu własnych błędów i powodowania kolizji. Po GP Singapuru wszyscy zaczęli się zastanawiać czy siedmiokrotny mistrz świata nie powinien odejść na emeryturę. Popieram tych, którzy tak myślą. Michael lata świetności ma za sobą. 43 lata to duży wiek jak na kierowcę Formuły 1. Ja preferuję zdolną młodzież. Jeszcze gdyby Michael jeździł całkiem konkurencyjnie to jeszcze jeszcze, ale Schumacher popełnia w wyścigach coraz więcej błędów i z roku na rok pewnie będzie się to poszerzało. Coś mi podpowiada, że to jest ostatni sezon Michaela Schumachera w Formule 1 jako kierowcy wyścigowego, ale zapewne nie w ogóle w F1. Pewnie dostanie jakieś stanowisko w zespole Mercedesa. Chyba, że do władzy w Mercedesie dojdzie Nicki Lauda, a takie plotki chodzą po paddocku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz