poniedziałek, 28 maja 2012

Webber pisze historię


No i mamy to, czego oczekiwaliśmy po GP Hiszpanii. Mark Webber wygrywając w GP Monaco został szóstym zwycięzcą w szóstym wyścigu. Jest to pierwsza taka sytuacja w Formule 1. Webber broniąc pierwszą pozycję utrzymał ją do końca, dodając 25 punktów do swojego i zespołowego konta.

Miałem nadzieję, że wreszcie w tym sezonie pojawi się Safety Car. Moje nadzieje nie padły. Już po pierwszym okrążeniu Safety Car pojawił się na torze. Było to spowodowane kolizją Romaina Grosjeana z Michaelem Schumacherem i Pastora Maldonado z Pedro De La Rosą.
Kolizja Romaina Grosjeana z Michaelem Schumacherem była moim zdaniem incydentem wyścigowym, lecz jeżeli ktoś musiałby być ukarany za tę kolizję to zdecydowanie powinien to być francuz. Kierowca Lotusa chciał powrócić w lewo, lecz już na jego torze znalazł się bolid prowadzony przez siedmiokrotnego mistrza świata i Lotus odbił się od koła Schumiego i poleciał w poprzek w stronę pierwszego zakrętu. Co do kolizji Maldonado i De La Rosy to nikt nie chciał nam pokazać powtórki, lecz z zaistniałych uszkodzeń wnioskowałem, że winny kolizji był Pastor Maldonado, który najprawdopodobniej wjechał w tył bolidu Pedro De La Rosy, w wyniku czego obaj kierowcy zakończyli swój wyścig.
Bardzo dobrze wystartował Sebastian Vettel i po starcie był już szósty. Pierwszą pozycję utrzymał Mark Webber i kolorowa kawalkada bolidów wlokła się aż do mety.
Najlepszą taktyką dysponował Vettel, który startując na oponach miękkich pojechał dużo dłużej niż inni kierowcy. Modliłem się wtedy o deszcz, ponieważ nie chciałem aby Vettel po raz kolejny wygrał w Monaco. Wydawało mi się, że po wyjeździe z tunelu było widać, że asfalt był nieco mokry, albo było to tylko złudzenie, bo podejrzanie się świecił.
Po boksie Vettela wszystko stało się jasne. Przed Niemcem wyjechali Webber, Rosberg, Alonso i Alonso. Koniec wyścigu to niesamowita walka całej czwórki, do której włączył się Lewis Hamilton i Felipe Massa, który podczas tego GP spisuje się bardzo dobrze. Miałem jeszcze nadzieję, że Alonso wyprzedzi gdzieś jak ninja Rosberga, lecz jak wszyscy wiemy wyprzedzanie na torze w Księstwie Monaco jest prawie niemożliwe.
Tak więc Monaco dało nam szóstego zwycięzcę w tym sezonie. Czy za dwa tygodnie Kanada da siódmego? Kierowców w stawce jest 24 więc prawie dla każdego wystarczy wygranie wyścigu. Co stanie się w Kanadzie? Już czekam z niecierpliwieniem na tenże wyścig.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz