Tytuł świetnie pasuje do obrazka wyżej oraz do tego, co wczoraj wydarzyło się na torze Circuit De Catalunya. Piąty wyścig w tym sezonie i piąty zwycięzca, ale jaki. Pastor Maldonado udowodnił wszystkim niedowiarkom, że wcale nie zalicza się do grona pay-driverów i tym zwycięstwem zyskał reputację u innych zespołów. Może Maldonado w Ferrari?!
Już wyobrażałem sobie jaką fetę urządzą dla Alonso jego kibice a tu szok. Po przyblokowaniu Hiszpana przez Charlesa Pica Pastor Maldonado wyprzedził Fernando po swoim pit stopie. Wydawało mi się, że podczas tego blokowania aż tyle czasu nie stracił kierowca Ferrari. Może w innym, nieemitowanym, fragmencie wyścigu Fernando Alonso popełnił jakiś błąd?
Tak przy boksach to kolejny blamaż McLarena. W każdym wyścigu w tym sezonie mechanicy popełniali jakiś błąd. Tym razem nie było inaczej. Jeden z mechaników źle postawił zdjętą przed chwilą oponę i Lewis Hamilton najechał na nią. Jeszcze jeden mechanik został przygnieciony przez bolid i było pozamiatane. Ta druga sytuacja tym razem nie wydarzyła się przy garażu teamu z Woking.
Ten wyścig zapowiadał się niczym jak pielgrzymka. Znudziło mi się już oglądanie wyścigów bez żadnych kolizji, nawet lekkich stuknięć jak w zeszłym sezonie Massy z Hamiltonem. Wtedy było chociaż na co popatrzeć. Myśli w głowie przewróciła mi kolizja, ba wypadek, Senny z Schumacherem. Bruno wykonał kilka manewrów i już dziadek Schumacher nie poradził sobie w tej sytuacji. Moim zdaniem wina leży po obu stronach. Bruno, jak było później widać, lekko zjechał na lewo a z kolei Schumacher chciał za wszelką cenę wyprzedzić Brazylijczyka i nie zdążył wyłonić się zza bolidu Williamsa.
Williams nie był z pewnością wielce zrozpaczony kolizją Senny. W końcu Maldonado jechał już na pierwszym miejscu. Ferdek zbliżał się, lecz zawsze dużo tracił w trzecim sektorze, który dla wyprzedzenia Wenezuelczyka był najważniejszy. Maldonado niewątpliwie pokazał pazur w tym wyścigu i udowodnił, że nie jest zwykłym pay-driverem. Moim zdaniem na pewno Pastor przedłużył sobie kontrakt na następny sezon w Williamsie, lecz to może być ewentualność. Jeżeli Maldonado nadal będzie się świetnie spisywał w pozostałych wyścigach to kto wie czy to nie będzie główny następca Felipe Massy w Ferrari.
Za niecałe dwa tygodnie mój ulubiony wyścig - GP Monaco. Szóste Grand Prix w tym sezonie zapowiada się niezwykle emocjonująco. Czy w szóstym wyścigu sezonu wygra szósty kierowca? Z tym pytaniem należy poczekać do niedzieli 27 maja.
Wyścig był zajebisty . Co do Schumachera i Senny , to przecież Senna ma lusterka w bolidzie i widzi w nich kto jedzie za nim, jaką prędkością i nie powinien wykonywać gwałtownych manewrów.. to odpowiedzialny sport przecież.
OdpowiedzUsuńbtw, zajebisty blog, dopiero co go znalazłem ,ale podoba mi się sposób podejścia do f1, bo profesjonalnych serwisów o F1 jest pełno, a fajnie jest poczytać coś tak wprost od 'zwykłego' fana - oby tak dalej .
No dzięki dzięki :)
OdpowiedzUsuń