Przed kwalifikacjami do czasowego tryumfu typowany był jeden kierowca - Lewis Hamilton. Od kilku lat Hungaroring to tor, na którym nie ma mocnych na McLarena. Tym razem było tak samo. Lewis Hamilton wygrał kwalifikacje do niedzielnego wyścigu o GP Węgier z przewagą 0,4 sekundy zarówno nad drugim Grosjeanem jak i trzecim Vettelem.
Pierwsza część czasówki była tradycyjnym exodusem najsłabszych trzech zespołów(czyt. Marussia, HRT i Caterham) z sesji kwalifikacyjnej. Jednak inni kierowcy walczyli, by nie zająć osiemnastego miejsca, które nie uprawnia kierowców do startów w dalszej części czasówki. Tradycyjnie mniej więcej po połowie Q1 niektórzy kierowcy założyli opony wykonane z miękkiej mieszanki, by wejść do Q2. W tym gronie znaleźli się nawet m.in. Jenson Button i Fernando Alonso. Śmiem podejrzewać, iż obaj Ci kierowcy mają przygotowane bolidy na deszczowy wyścig, ponieważ taki na dziś zapowiadali meteorolodzy. Blisko odpadnięcia w tej sesji były bolidy Red Bulla, czyli Mark Webber i Sebastian Vettel. Obaj otarli się o odpadnięcie z kwalifikacji. Ostatecznie Daniel Ricciardo pożegnał się z drugą częścią czasówki.
Druga sesja kwalifikacyjna to kolejny pokaz w wykonaniu Lewisa Hamiltona. Po wygraniu pierwszej części czasówki Hamilton wygrał także drugą sesję pokazując, że chce zdobyć tutaj pierwsze pole startowe. W tej sesji jedną z sensacji był Mark Webber. Kierowca Red Bull Racing nie awansował do ostatniego segmentu kwalifikacji, plasując się na jedenastej pozycji. Czyżby kolejne ustawienia na deszcz? Nie sądzę, by RBR tak eksperymentował, ale kto wie.
Trzecia część czasówki to kolejny znów popis Hamiltona i jego demonicznej szybkości na torze położonym nieopodal Budapesztu. Hamilton wygrał kwalifikacje, jako jedyny pokonując barierę 1:21:000. Lewis wygrał kwalifikacje z przewagą 0,4 sekundy nad Grosjeanem(wg. Borowczyka jest to Romę Grożaą) i taką samą nad Vettelem, który pokonał tylko jedno pomiarowe okrążenie i zjechał do boksów. Co ciekawe Vettel na swoim najszybszym okrążeniu wyjechał czterema kołami poza tor na ostatnim zakręcie, tym samym zyskując trochę czasu. Zapewne znowu F.I.A. nie podejmie żadnych działań związanych z ukaraniem Vettela ale cóż, przyzwyczailiśmy się.
Bardzo ciekawe kwalifikacje. Dzisiaj ma spaść deszcz więc będzie jeszcze ciekawiej. Trudno mi wytypować pierwszą trójkę na mecie, lecz sądzę że stawka ułoży się tak: Hamilton, Alonso, Vettel. Start do wyścigu już dzisiaj o godzinie 14:00.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz