Jules Bianchi jest według mnie najlepszym kandydatem do objęcia posady kierowcy etatowego w "Sile Indii". Sam kierowca pokazał, że jest warty zatrudnienia go podczas przedsezonowych testów w Hiszpańskim Jerez. Podczas ostatniego dnia Bianchi zajął drugie miejsce, minimalnie ulegając tylko Raikkonenowi. Bianchi był kierowcą testowym Ferrari w sezonie 2011. Stało się to za sprawą Nicolasa Todta, który miał duże powiązania z włoską ekipą. Od sezonu 2012 Francuz jest kierowcą testowym Force India. W minionym sezonie wystąpił w dziewięciu sesjach treningowych. Jak dla mnie jest to bardzo szybki kierowca, który pokazał by szczyt swoich umiejętności podczas tego sezonu, by zawalczyć o miejsce może nawet na następny sezon.
James'a Rossitera nie traktuję nawet jako kandydata na kierowcę etatowego, gdyż pełni on funkcję kierowcy rozwojowego i przejażdżkę bolidem otrzymał w ramach nagrody pewnie.
Głównym kandydatem Bianchiego do fotelu w Force India jest Adrian Sutil. Kierowca jest to znany z światka Formuły 1. Ostatnio nawet znany poza nim, z jego wybryku z Chin, kiedy to pod jednym z chińskich klubów pobił jednego z mężczyzn. Kierowca ten dobrze radził sobie w mało konkurencyjnym jak na tamte sezony bolidzie. Kilka razy znalazł się na podium. Zasłynął też z kolizji, więc tutaj minus dla tego pana.
Ostatnio chodzą plotki, że Force India ma problemy finansowe. Więc pewnie zespół będzie chciał zatrudnić kierowcę, który przyniesie ze sobą niemałą sumę gotówki oraz kilku sponsorów. I tutaj chyba wygrywa Jules Bianchi, gdyż on może ściągnąć do zespołu jakiegoś atrakcyjnego sponsora. Jeszcze chodziły pogłoski o tym, że Narain Karthikeynan miałby jeździć w tym zespole, ale to już byłoby czysto finansowe zagranie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz